wtorek, 22 lutego 2022

Lutowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu książki w krzeszyckiej bibliotece.

 

17.02.2022r.


Spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki w bibliotece
w Krzeszycach

Czwartkowe popołudnie w krzeszyckiej bibliotece rozpoczęło się miłą niespodzianką jaką była pizza pomysłu Magdaleny Gessler, która ostatnio miała zaszczyt gościć miejscowej pizzerii ,,PAN WURST”. Wypiek uprzyjemnił swoim smakiem i aromatem spotkanie z książką, na które zapraszamy co miesiąc stałe klubowiczki.
Zaproszenie pozostaje zawsze aktualne dla każdego kto miałby ochotę do nas dołączyć.
Tym razem dyskusja dotyczyła  książki Magdaleny Knedler  pod tytułem
,,Szepty z wyspy samotności”.

Magdalena Knedler – autorka trzynastu powieści różnorodnych gatunkowo i tematycznie.
Z zawodu filolożka i trenerka dykcji. Prowadziła zajęcia z wymowy scenicznej, na których torturowała aktorów swoimi pierwszymi tekstami. Zawsze w okularach i z wielką torbą na ramieniu. Najszczęśliwsza w muzeach, archiwach i bibliotekach (naprawdę!). Uwielbia czarną kawę, stare zdjęcia i polską fonetykę. Powieść Magdy Knedler „Położna z Auschwitz” zwyciężyła w plebiscycie Książka Roku w kategorii najlepsza powieść historyczna za 2020 rok.

,,Szepty z wyspy samotności” to przejmująca powieść o czasach zarazy i trudnych relacjach między ludźmi. O samotności, izolacji, ale też o pasji życia. Na wyspie trędowatych codzienność wygląda zupełnie inaczej, a jednak trzeba zachować pozory normalności.
 
Cała akcja w książce podzielona jest na trzy części. Początkowo bardzo ciężko się połapać. Szczególnie, gdy nie zna się poruszanego tematu. Na samym początku, lądujemy w roku 1936 i czytamy zapiski z tajemniczego dziennika. Kolejnym rokiem, w którym wylądujemy jest 1966 i Kreta. Mamy okazję czytać kolejne notatki, tym razem Talosa Samarasa, który będzie co jakiś czas, przewijał się w fabule. Poznamy go jako nastolatka, chłopca specyficznego i bardzo dziwnego. I wreszcie czasy nam współczesne, czyli rok 2019. Dwójka bohaterów, w tym Aga, posiadaczka dzienników, zgłosi się o pomoc do Mirka, by pomógł jej przy nich. Pech chciał, że dopiero po siedemnastu latach zechciała się do niego odezwać. Przypadek?
Pewnie zastanawiasz się po co  o tym w ogóle pisać? Jest to istotne, dlatego, że bardzo mało mówi się o wyspie. Miejscu pięknym, ale cichym i noszącym w sobie skrywane od lat cierpnie.

Po intensywnej dyskusji,  zróżnicowanych emocjach po przeczytaniu tejże książki uczestniczki klubu wspólnie odnalazły argument dla którego i czy w ogóle tę  książkę warto przeczytać? Warto, bo temat jest niebanalny i warto się z nim zapoznać.
Pomimo niezbyt przychylnych opinii my ,, Szepty z wyspy samotności” polecamy naszym czytelnikom.

Dziękujemy i zapraszamy za miesiąc.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz