poniedziałek, 23 czerwca 2014



KONCERT MAMA TATA I JA


Dzieci na swoich miejscach z uśmiechem na twarzy
ale i tremą ściskającą żołądek,
goście w pełnej gotowości, z niecierpliwością czekali na rozpoczęcie uroczystości.


A to wszystko odbyło się 13 czerwca 2014 roku w
Gminnej Bibliotece Publicznej w Krzeszycach,
podczas oficjalnego zakończenia sezonu zajęć tanecznych,
muzycznych oraz językowych.
Tegoroczny koncert nosił nazwę „MAMA TATA I JA”.
Po oficjalnych wystąpieniach każdej z grup, nadszedł czas podsumowań całorocznej ciężkiej pracy dzieci przez organizatorów, instruktorów i specjalistów. Nauczyciele oraz dzieci otrzymali podziękowania i drobne upominki.
Czas pomiędzy wystąpieniami umilała Katarzyna Sokołow,
śpiewając i przygrywając na gitarze.
Po wakacjach rusza kolejna edycja zajęć nauki języka obcego oraz zajęć tanecznych i muzycznych. Zapraszamy!

DO ZOBACZENIA!
GMINNA BIBLIOTEKA PUBLICZNA
W KRZESZYCACH

http://krzeszyce-biblioteka12.blogspot.com/
















piątek, 20 czerwca 2014



                       Dzień Dziecka na Kołczyńskich Dębach

                                                                                                                       "Kiedy śmieje się dziecko,
śmieje się cały świat"
Janusz Korczak


       Dzień Dziecka jak co roku, zorganizowany przez Filię Biblioteki w Kołczynie, odbył się na Kołczyńskich Dębach. Przy świetnej pogodzie, dzieciaki spędziły czas na wesoło.  Zabawa na świeżym powietrzu zawsze jest przyjemnością, dlatego były gry i zabawy, wspólne odgadywanie zagadek literackich, a także słodkie przyjemności.
Finałem dnia było wspólne ognisko i pieczenie kiełbasek, a na deser lody dla każdego.
         Dziękuję Komisji do Spraw Rozwiązywania Problemów Alkoholowych i Narkomanii w Krzeszycach za wsparcie finansowe oraz pani Justynie Brzezińskiej za ufundowanie dla dzieci lodów.

                                                                                                                                                                     
Dorota Gawrońska













Spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki 
w Kołczynie


                    Podczas czerwcowego spotkania Dyskusyjnego Klubu Książki w bibliotece
 w Kołczynie,
 tematem  była książka Joanny Fabickiej pt. ’’Second Hand”.
                   Powieść wzbudziła nie małe kontrowersje i dyskusje, nie jest to książka lekka i łatwa.
                                                A tak wyraziła swoją opinię Pani Krystyna:

               Po przeczytaniu książki Joanny Fabickiej „ Second Hand”, zadałam sobie pytanie o sens jej powstania. I pierwsze co mi się nasunęło było powiedzeniem łacińskim, które często cytowała moja Pani Profesor od języka łacińskiego ś.p. Maria Oborska  „ Quidguid agis, prudenter agos et respice  finem”  co znaczy „Cokolwiek czynisz, jakkolwiek czynisz, czyń roztropnie, mądrze i patrz końca”. Jaki cel przyświecał autorce, z kim lub czym prowadziła taki brutalny rozrachunek, z części życia swojego czy bohaterów? Bo „ Second Hand” to historia lat goryczy, niespełnionych marzeń o szczęściu i miłości każdej z opisanych postaci. Już sam początek powieści powie nam gdzie jesteśmy i co nas tam spotka.   „Znajdujemy się w Podlewie, tam (…) gdzie podłe życie wiodą podli ludzie o sercach jak grudka gliny”. Zadałam sobie pytanie- Czy chcę czytać książkę o podłym życiu i podłych ludziach? Może są tacy czytelnicy, którzy chcą doznać samoudręki, aby poznać świat zimny, nienawistny, wypełniony opisami śmierci, samobójstw, pijaństwa, gwałtu. Bo ten świat chociaż niektórzy go nie dostrzegają lub nie chcą dostrzegać, istnieje. Dowiadujemy się o nim z mediów. O przemocy, o znęcaniu się nad rodziną o zabójstwach dzieci, żon, kobiet i mężczyzn. O gwałtach, wojnach, molestowaniu i głodzeniu. To wszystko jest codziennie, o tych wszystkich okropnościach i wynaturzeniach pisze się i mówi. Wystarczy czytać prasę, słuchać radia i telewizję, rozglądać się wokoło. Nie trzeba pisać książek. Bo pytanie, kto dzisiaj czyta książki? Młodzież? Dorośli? Kobiety? A szczególnie takie, które wymagają uwagi, mają trudny język, pozbawione są dialogów.
          Wszystko w tej książce, jak w tytule jest z „ drugiej ręki”, z garażu lub z szafy. Coś obejrzane, coś usłyszane, coś przeczytane i razem sklejone, zmontowane. Napisane, ale w jakim celu? Tego z historii życia czterech pokoleń kobiet z Podlewa- Antoniny, Edzi, Cecylii, Marii i Femi nie stwierdziłam. Wszystkie bohaterki tracą życie w sposób zaskakujący i nieoczekiwany czy wręcz szokujący. Jednym ciepłym promykiem ludzkim w tej powieści jest postać Dziadka Leśnego. On jeden pozwala myśleć,że są wśród nas ludzie obdarzeni czułym sercem, okazujący uczucie miłości i przyjaźni.
Gdyby nie ta postać to książka Joanny Fabickiej mogłaby przyprawić mnie o depresję.

 P.S.  Na zakończenie:
          Przewiduję, że teraz, kiedy zwycięzcą konkursu Piosenki Eurowizji została- Baba z Brodą- czyli Conchita Wurst- gej z Austrii, to poczytność książki Joanny Fabickiej „ Second Hand” wzrośnie wielokrotnie, nie tylko w Polsce i Europie, ale także na całym świecie. Czytając tekst zawarty w rozdziale „ Dytki” można pomyśleć, że autorka to „ polska prorokini”. Bo Conchita Wurst to „ małe piwo” w porównaniu do postaci Carmen czyli Abelarda Garona. Gratuluję przenikliwości i poprawnego światopoglądu ( czytaj; genderowego). Ja się pod nim nie podpiszę, a książki do czytania, nikomu nie będę polecać.
Krystyna Ścigała
                                   
   Na kolejne spotkanie zapraszamy po wakacjach, we wrześniu.





wtorek, 10 czerwca 2014

Koncert MAMA TATA I JA


Ewa Dumańska - himalaistka



Z cyklu: SPOTKANIA Z PASJĄ
                                           Nie da się zdobyć góry.
                                                                              Można na nią wejść, postać chwilę na jej szczycie,
                                                                                 a potem i tak wiatr  zdmuchnie twoje ślady.
 Jim  Whittaker


Himalaistka i pasjonatka wspinaczek wysokogórskich      niecodziennym  gościem w krzeszyckiej bibliotece

Tatry są  najpiękniejszymi górami świata. „
Tak mówi na spotkaniu 05 czerwca 2014 roku 

 EWA DUMAŃSKA

 Mieszka w  Kostrzynie nad Odrą.  Pracuje jako nauczycielka przedmiotów  ekonomicznych      w  kostrzyńskim Zespole Szkół . W dzieciństwie odwiedzała okolice Wałbrzycha, Szklarskiej Poręby i Żywca.  Polskie  góry bardzo się jej spodobały. Tatry poznała pod  koniec szkoły średniej a podczas obozów studenckich wędrowała w Gorcach, Pieninach   i  Beskidach. Kolejnym krokiem w rozwijaniu swojej pasji był trekking, czyli  rodzaj turystyki   w trudnych warunkach terenowych i klimatycznych. Wyjeżdżała w Himalaje, wspinała się też  w Chinach i Gruzji. W 2011wzięła udział w trekkingu  wokół Annapurny (Himalaje w Nepalu), a  jesienią 2003 Ewa Dumańska  zrealizowania  swe marzenia. Zdobyła wierzchołek pięknej, ale wcale nie łatwej góry, pod czujnym okiem opiekuna wyprawy Ryszarda Pawłowskiego, który  powiedział że miał dodatkową satysfakcję, gdyż Ewa nie ukończyła nawet kursu skałkowego.
 Ama Dablam - góra budząca zachwyt .
Przepiękny liczący 6856 m jest bez wątpienia najpopularniejszym szczytem Nepalu. Już w Kathmandu przyciąga uwagę na niezliczonej ilości plakatów, pocztówek, a nawet miejscowej walucie. Tysiące turystów udających się w rejon Solo Khumbu przystaje w niemym zachwycie, gdy ujrzą go po raz pierwszy. Z Tengboche, gdzie znajduje się najsłynniejszy buddyjski klasztor Nepalu, sylwetka Ama Dablam wygląda imponująco. Dla Tybetańczyków i miejscowych Szerpów góra ta ma mistyczne znaczenie. Ama - znaczy matka, Dablam - to amulet noszony wokół szyi przez Lamów i wyznawców Buddyzmu. Nazwa Ama Dablam oznacza naszyjnik albo klejnot matki. Przynosi szczęście i chroni przed złymi mocami.
EWA DUMAŃSKA –  zdradza swój zachwyt i mówi, że stojąc na szczycie w nagrodę ujrzysz wspaniałą panoramę czterech ośmiotysięcznych szczytów: Cho-Oyu, Lhotse, Makalu i Mt Everestu. Czy mógłbyś oczekiwać czegoś jeszcze wspanialszego? Nikogo więc nie dziwi, że mimo niezliczonej ilości wejść góra ta wiąż kusi i wzbudza pożądanie. Pierwszych przyciąga tu ciekawość i ładne widoki, drugich interesy handlowe.
                      Uczestnicy spotkania, młodzież z krzeszyckiego  gimnazjum podziwiali przywiezione przez himalaistkę liczne fotografie oraz niektóre elementy wyposażenia jak: raki, buty, rakiety śnieżne, kombinezon, rękawice, gogle, fragmenty uprzęży, liny, poręczówki oraz biżuterię Tybetanek i nepalskie banknoty oraz liczne zdjęcia. 

Pani Ewie Gminna Biblioteka Publiczna Krzeszycach 
 życzy dalszych tak wspaniałych wypraw  i wrażeń.


















wtorek, 3 czerwca 2014



Czy czytanie książek to strata czasu?
Gminna Biblioteka Publiczna w Krzeszycach oraz Teatr Maska z Krakowa,
 przekonują dzieci, że wcale tak nie jest.


            O tym, że czytanie książek nie jest nudne mogły się przekonać dzieci z Szkoły Podstawowej w Krzeszycach, podczas spektaklu „Magiczna Księga”, wystawionego przez Teatr Maska z Krakowa.
W czasach, gdy dzieci mają powszechny dostęp do rozrywki i zabawy w formie bajek telewizyjnych, gier komputerowych i Internetu, coraz rzadziej sięgają po książki. Wydaje im się to nudnym zajęciem, nie wnoszącym nic ciekawego w ich życie. A przecież czytanie książek pobudza wyobraźnię i chęć poznawania świata, co jest bardzo ważne u najmłodszych.
Widowisko zapewniło dzieciom sporo rozrywki i przeniosło ich w odległe magiczne krainy.
            Miłości do książek uczyła wróżka Arielka,  spektakl opowiada historię małego króliczka, który jest bardzo nieszczęśliwy , ponieważ rodzice wymagają od niego, by czytał książki. Uważa to za stratę czasu, który mógłby spędzić na innych, ciekawszych, jego zdaniem, zajęciach. Jest to czas, gdy nad krainą ciąży niebezpieczeństwo ze strony złej czarownicy. Zrozpaczona czarodziejka Arielka ukrywa  przed nią Magiczną Księgę Baśni. Gdyby Księga wpadła w jej ręce mogłaby pozmieniać treść wszystkich bajek. Podczas spaceru króliczek odnajduje zagubioną księgę, a ponieważ strasznie się nudzi, postanawia zobaczyć, co się w niej znajduje. W trakcie czytania, króliczek przenosi się do świata bajek, które po kolei z coraz większym zainteresowaniem poznaje.  W ten sposób poznaje historię „Dziewczynki z zapałkami”, „Jasia i Małgosi” oraz „Żabiego króla”. Gdy króliczek chce przeczytać następna bajkę, odnajduje go czarodziejka Arielka , która  wróciła po swoją  księgę. Króliczkowi ciężko jest się rozstać z Księga, ale oddaje ją czarodziejce, po czym postanawia udać się do biblioteki.
Spotkanie odbyło się 03 czerwca 2014 r. w Gminnej Bibliotece Publicznej w Krzeszycach.  
Przedstawienie dostarczyło wiele humoru i pokazało, że czytanie książek jest ogromną przyjemnością. Dzieci chętnie odpowiadały na pytania zadawane przez aktorów a opuszczając bibliotekę zapewniali, że będą jej częstym gościem. 



Zapraszamy na kolejne spotkania -program na:
http://krzeszycebiblioteka12.blogspot.com