czwartek, 27 sierpnia 2015
środa, 26 sierpnia 2015
Rowerem dookoła świata
26 sierpnia 2015r.
zawitał w progach Gminnej Biblioteki Publicznej w Krzeszycach Janusz Strzelecki- River. 78-letni
Polak, mieszkający w Rzymie, który od 15 lat podróżuje rowerem dookoła świata.
Mieszkańcy Gminy
Krzeszyce mieli okazję spotkać się z podróżnikiem, usłyszeć kilka ciekawych
historii, dowiedzieć się w jaki sposób można przeżyć za 3 dolary dziennie i
poznać najbliższe plany 78-letniego Polaka. Pan Janusz od 15 lat nie spał w
łóżku, jada niemal wyłącznie proste produkty regionalne, ryby, jajka, uwielbia
pierogi, kopytka i naleśniki wystrzega się pszennego pieczywa, ziemniaków i
wieprzowiny. Pije świeże krowie mleko, wodę ze studni lub deszczówkę.
Stroni od alkoholu.
Janusz River, mimo obco brzmiącego nazwiska, jest Polakiem. 78 lat temu urodził się w Kaliszu. Młodość spędził w Gdyni, gdy w 1970 r. wyjechał na wycieczkę do Egiptu, nie wrócił na stałe do Polski. Osiadł we Włoszech. Wtedy też przybrał nazwisko River, bo Strzelecki był zbyt trudny do wymówienia dla Włochów. Gdy poczuł, że zarobił już wystarczająco dużo pieniędzy, postanowił wyruszyć w świat. Od 15 lat jedzie na rowerze. Swoją podróż rozpoczął w 2000 r. w Rzymie i planuje ją zakończyć w 2024 r. w tym samym miejscu, na otwarciu Igrzysk Olimpijskich. Założył, że dziennie wyda tylko 3 dolary. Przejechał już ponad 200 tys. kilometrów. Odwiedził 156 krajów. Jego podróż odbywa się w dosyć trudnych warunkach, które sam sobie narzucił. Wiezie ponad 40 kg bagaż samodzielnie, śpi pod gołym niebem, a w czasie deszczy zasłania się jedynie folią. O sobie mówi, że jest obywatelem świata- „Moja ojczyzna jest tam, gdzie jestem w aktualnej chwili. Teraz jestem Polakiem, w Singapurze będę Singapurczykiem…Gdy przekraczam granicę, zamieniam się w mieszkańca danego kraju." Był min. w Chinach, Indiach, Meksyku, Afryce, Filipinach, Rosji i Syberii. Gdy dowiedział się, że rok 2015 poświęcony jest Janowi Pawłowi II, przesunął wcześniej zaplanowany wyjazd do Australii i postanowił odbyć rowerową pielgrzymkę w podzięce za dar kanonizacji Papieża Polaka. Przyleciał do Polski, gdzie 8 czerwca i rozpoczął podróż dookoła kraju, chce ją zakończyć 8 listopada.
Janusz River, mimo obco brzmiącego nazwiska, jest Polakiem. 78 lat temu urodził się w Kaliszu. Młodość spędził w Gdyni, gdy w 1970 r. wyjechał na wycieczkę do Egiptu, nie wrócił na stałe do Polski. Osiadł we Włoszech. Wtedy też przybrał nazwisko River, bo Strzelecki był zbyt trudny do wymówienia dla Włochów. Gdy poczuł, że zarobił już wystarczająco dużo pieniędzy, postanowił wyruszyć w świat. Od 15 lat jedzie na rowerze. Swoją podróż rozpoczął w 2000 r. w Rzymie i planuje ją zakończyć w 2024 r. w tym samym miejscu, na otwarciu Igrzysk Olimpijskich. Założył, że dziennie wyda tylko 3 dolary. Przejechał już ponad 200 tys. kilometrów. Odwiedził 156 krajów. Jego podróż odbywa się w dosyć trudnych warunkach, które sam sobie narzucił. Wiezie ponad 40 kg bagaż samodzielnie, śpi pod gołym niebem, a w czasie deszczy zasłania się jedynie folią. O sobie mówi, że jest obywatelem świata- „Moja ojczyzna jest tam, gdzie jestem w aktualnej chwili. Teraz jestem Polakiem, w Singapurze będę Singapurczykiem…Gdy przekraczam granicę, zamieniam się w mieszkańca danego kraju." Był min. w Chinach, Indiach, Meksyku, Afryce, Filipinach, Rosji i Syberii. Gdy dowiedział się, że rok 2015 poświęcony jest Janowi Pawłowi II, przesunął wcześniej zaplanowany wyjazd do Australii i postanowił odbyć rowerową pielgrzymkę w podzięce za dar kanonizacji Papieża Polaka. Przyleciał do Polski, gdzie 8 czerwca i rozpoczął podróż dookoła kraju, chce ją zakończyć 8 listopada.
Życzymy zdrowia i powodzenia
na trasie oraz trzymamy kciuki za kolejne kilometry niezwykłej wyprawy.
wtorek, 25 sierpnia 2015
wtorek, 18 sierpnia 2015
Wakacje pełne niezwykłych wspomnień!
Najwspanialszym bagażem, który można
przywieźć z wakacji jest ten pełen niezwykłych wspomnień i doświadczeń...
Mamy
nadzieje, że te słowa doskonale odzwierciedlają chwile spędzone w naszej bibliotece podczas wakacyjnych dni. Tegoroczne zajęcia w Gminnej Bibliotece Publicznej w Krzeszycach
upłynęły pod hasłem „Wakacyjne rozmaitości Biblioteczne możliwości”, trwały od
6 do 14 sierpnia. Jak co roku nasza biblioteka cieszyła się dużą frekwencją
dzieci i młodzieży, a nasi milusińscy mogli spędzić swój wolny czas przyjemną i
wesołą zabawą wśród rówieśników. Każdego dnia na naszych uczestników czekała
inna przygoda.
Pierwszego dnia dzieci rozmawiały o przyjaźni,
miały dużo zabaw ruchowych i tworzyły stroje z bibuły, które późnij
zaprezentowały na wybiegu. W drugim dniu rozmawialiśmy o szczęściu i tego
tematu dotyczyły też nasze prace plastyczne. W kolejnych trzech dniach
prowadzone były warsztaty przez Ośrodek Debaty Międzynarodowy z Gorzowa
Wielkopolskiego. W czasie tych spotkań dzieci rozmawiały o Unii Europejskiej i
o krajach członkowskich poznały ich kulturę, tradycje, zwyczaje i ciekawostki.
Dowiedziały się jak ważna w życiu człowieka jest woda i jak bardzo walczą o nią
mieszkańcy Afryki. W środę po warsztatach mimo przelotnego deszczu, udaliśmy
się na Trzeci Młyn gdzie urządziliśmy sobie piknik i zawody sportowe, w czasie
drogi powrotnej każdy miał za zadanie przystroić szyszkę. Niesamowite, że z
niczego można zrobić coś imponującego! Czwartek był dniem wycieczek, najpierw
zawitaliśmy w Krzeszyckiej Ochotniczej Straży Pożarnej. Pan Piotr Blatkiewicz
oraz jego młodsi pomocnicy oprowadzili nas po remizie, wysłuchaliśmy historii jak
kiedyś jeżdżono do pożaru, gdy nie było jeszcze pojazdów zmechanizowanych. Dzieci mogły obejrzeć
szatnie w której wiszą stroje strażaków, wozy strażackie (które zostały im
szczegółowo omówione) i sprzęt pożarniczy stanowiący wyposażenie jednostki. Z
wielkim zaciekawieniem wysłuchały pogadanki o trudnej, odpowiedzialnej i
niebezpiecznej pracy strażaka oraz akcjach ratowniczo – gaśniczych. Uczestnicy
zajęć mieli możliwość przymierzyć hełm strażacki. Niebywałą atrakcją dla dzieci
było wejście do wozu strażackiego, gdyż choć przez chwilę mogli się poczuć, jak
bohater książki pt. „Jak Wojtek został strażakiem”. Spotkanie zakończono
wspólnym pamiątkowym zdjęciem oraz złożeniem podziękowań za bardzo miłe
przyjęcie. Następnie udaliśmy się do Urzędu Gminy Krzeszyce, gdzie w gabinecie
Pana Wójta Stanisława Peczkajtisa czekał na nas słodki poczęstunek. Dzieci
miały możliwość po debatować z Panem Wójtem oraz Zastępczynią Wójta, Panią Ireną
Szpulak, późnij zostaliśmy oprowadzeni po gminie. Na odchodne dostaliśmy
torebkę cukierków. W drodze powrotnej zaszliśmy jeszcze do Urzędu Pocztowego w
Krzeszycach. Zobaczyliśmy i wysłuchaliśmy jak wygląda praca poczty „od
zaplecza”. W ostatnim dniu zajęć dzieci ozdabiały mandale, grały w gry
planszowe oraz kalambury, a w przerwie między zabawami delektowali się świeżo
upieczonymi goframi. Książka w czasie
zajęć wakacyjnych była nieodzownym elementem każdego dnia.
W imieniu Biblioteki i dzieci, dziękujemy
Panu Piotrowi Blatkiewiczowi oraz Krzeszyckim Strażakom, Panu Wójtowi i
Zastępczyni Wójta Krzeszyc za poświęcony czas. Szczególne podziękowania kierujemy Pani Halinie Szymczak, za
zaangażowanie i bezinteresowną pomoc podczas bibliotecznej akcji „Wakacyjne
rozmaitości Biblioteczne możliwości”.
Niezapomniane
wakacyjne spotkania ilustrują zamieszczone zdjęcia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)