09.05.2023r.
Szwajcaria –Żerkowska i okolice
Wielkopolski. Śladami Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Jana Henryka Dąbrowskiego
i Henryka Sienkiewicza.
W najciekawsze zakątki Wielkopolski, w ramach
cyklu ,,Spotkania z historią” udaliśmy się
w podróż zorganizowaną przez Gminną Bibliotekę Publiczną oraz
Stowarzyszenie,, SAR „
w Krzeszycach.
Naszą przewodniczką, która z ogromnym zaangażowaniem podzieliła się swoją
wiedzą na temat historii związanych z tymi magicznymi
miejscami, była Aleksandra Warczyńska, którą niezmiernie miło było nam poznać.
Pani Aleksandra o sobie:
Od
kiedy sięgnę pamięcią gdzieś mnie nosi. Na pierwszy samodzielny (bez rodziców)
wyjazd pojechałam mając 6 lat, a trwał on – bagatela! – 6 tygodni!
Dzisiaj wędrując wielkopolskimi ścieżkami, przekonuję się jak wiele prawdy tkwi
w znanym sloganie “cudze chwalicie, swego nie znacie”. Mam to szczęście,
że mogę Wielkopolskę pokazywać innym. Wspólnie odkrywamy jej tajemnice,
historię i współczesność, ciekawych mieszkańców i piękno przyrody. Zaglądamy do
miejsc znanych, tych z pierwszych stron przewodników i na nowo się nimi
zachwycamy. Ale z jeszcze większą ochotą trafiamy do zakątków mało znanych, do
miejsc gdzie kończy się droga.
Naszą
podróż rozpoczęliśmy od zwiedzania miejscowości Borzykowo, gdzie można zobaczyć rekonstrukcję dawnej granicy
prusko-rosyjskiej. Znajdowały się tam główne drogi, którymi można było
oficjalnie przekroczyć granicę. Oczywistym jest, że sieć ówczesnych dróg daleka
była od doskonałości i władze zaborcze nie były zainteresowane rozbudową
połączeń z sąsiednim mocarstwem dla wygody podróżnych. Drogi rozbudowywano, ale
w takich kierunkach aby zintegrować poszczególne regiony w obrębie danego
państwa. Problemem było również przekroczenie granicy koleją, dopiero w 1906 r.
oddano do użytku kolejowe przejście graniczne na trasie Ostrów –Kalisz. Ale
mimo tego nadal nie można było się dostać bezpośrednio z Poznania do Warszawy.
Linia z Poznania kończyła się w… Strzałkowie.
Pyzdry.
Jedną z atrakcji z pewnością jest Mural historyczny na wschodniej ścianie hali
sportowej
w Pyzdrach, to doskonały punkt do rozpoczęcia spaceru po mieście. Dzięki temu
ogromnemu malowidłu (jeden z największych murali
w Polsce!), poznamy najciekawsze wątki historyczne miasta. Ciekawostką są tez
mozaikowe schody, promenada nad Wartą oraz rynek.
Śmiełów. Z
Pogorzelicy do Śmiełowa,
to już tylko kilka kilometrów. Jesteśmy zaskoczeni, że w pełni sezonu, przy
pięknej pogodzie w miejscu, wydawałoby się atrakcyjnym turystycznie jest tak
mało osób. Może ciągle za mało ludzi wie, że tutaj tak ładnie.
Pałac
w Śmiełowie to zdecydowanie jeden z najładniejszych pałaców w
Wielkopolsce. Obecnie znajduje się tu jeden z oddziałów Muzeum Narodowego w
Poznaniu z Muzeum Adama Mickiewicza. A
upamiętniono tu wieszcza nieprzypadkowo. Kiedy wejdziecie na piętro muzeum
i ze środkowej sali, której okna wychodzą przez filary na okoliczne pola i
łąki, przypomnijcie sobie słowa Inwokacji z Pana Tadeusza. Po zwiedzeniu
pałacu, warto wybrać się na chwilę do parku. Zapamiętajcie stojący przy wejściu plan
orientacyjny, aby trafić do wszystkich ciekawych punktów. Jeśli przyjedziecie
tu latem, na pewno spodoba Wam się ogródek Zosi, z rzeźbą młodej dziewczyny
i różnymi gatunkami ziół i kwiatów.
Nieco dalej znajdziecie polanę z pomnikiem i ławeczką Mickiewicza. Jak wieść
niesie, nawałnica miała wyrwać rosnący tu młody dąb. Mickiewicz troskliwie
zasadził go ponownie, wypowiadając prorocze słowa, że tak, jak ten dąb się
odrodzi, tak też odrodzi się niepodległa Ojczyzna. Dąb rzeczywiście się przyjął
i wyrósł na dorodne drzewo, które ostatecznie powaliła wichura już w wolnej
Polsce.
Żerków to kolejne miasteczko jak z pocztówki. Pięknie położone wśród
pofalowanych wzgórz,
z uroczym ryneczkiem i malutkimi
kamieniczkami, z kościołem św. Stanisława, położonym w najwyższym miejscu
miasteczka, skąd rozpościera się widok na całe miasteczko. Znajduje się tutaj
także Zamek Radolińskich. Dziś po zamku praktycznie nic nie zostało. No prawie
nic poza ceglanym obrysem budowli w parku.
Miłosław to jedno z tych miasteczek, dla których historia była łaskawa.
Wiele się tu działo, ale mimo burzliwych losów sporo ładnych obiektów
przetrwało do naszych czasów. Wychodząc z kościoła w stronę pałacu miniecie po
lewej stronie pomnik, którego elementy przypominają osadzone na sztorc
kosy. To ukłon w stronę kosynierów poległych w czasie bitwy rozegranej w
Miłosławiu w 1948 r. w czasie Wiosny Ludów w 1848 r.
Jednak najładniejszym miejscem w Miłosławiu jest pałac Mielżyńskich,
położony w parku, który płynnie przechodzi w Żerkowsko-Czeszewski Park
Krajobrazowy. Jeśli tu dotrzecie,
to udajcie się pod wejście główne, a następnie alejką w prawo. Tam na ścianie
zieleni znajdziecie pomnik Juliusza Słowackiego. Jest to pierwszy pomnik
poety postawiony na ziemiach polskich.
Ze względu na trwający remont nie zwiedziliśmy Winnej Góry.
Dziękujemy pani
Aleksandrze Warczyńskiej za oprowadzenie po
tych niezwykłych miejscach i
wszystkim uczestnikom za przyjemną atmosferę naszej wspólnej wycieczki…
ZAPRASZAMY DO GALERII:
Borzykowo- dawna granica prusko- ruska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz