19.04.2024r.
NIECODZIENNA SZTUKA
W GMINNEJ BIBLIOTECE PUBLICZNEJ W
KRZESZYCACH
Uroczyste otwarcie wernisażu pod tytułem ,,Fusy”- autorstwa Honoraty
Krasnopolskiej, artysty -malarza z Kłodawy.
Tytułowe Fusy to malarstwo stworzone z potrzeby i pragnieniu oddania chwili w
czasie, który aktualnie trwa. Odtworzeniu ulotnego wspomnienia zapisanego
gdzieś głęboko
w pamięci.
Malarka zaprezentowała część swoich prac, w formie upcyklingu, sztuki polegającej na przywróceniu odpadom walorów artystycznych,
w wykonaniu samej artystki.
Jest to forma odzysku i nadaniu zużytym przedmiotom ,,drugiego życia”.
Malowanie
na zużytych torebkach po herbacie jest nową formą sztuki upcyklingu, którą pani
Honorata zaczęła tworzyć podczas ostatniej pandemii. Tworzy różnego rodzaju
formy, o różnej tematyce i zabarwieniu emocjonalnym.
O sobie i swojej pasji artystka opowiedziała podczas prezentacji, jaką
przygotowała dla uczestników spotkania. Po jej zakończeniu, chętni mieli okazję
zadać pytania dotyczące inspiracji,
formy i tajników pracy, którymi Pani Honorata z przyjemnością się podzieliła.
Abstrakcje.
Znajomi, wspólne tematy i powrót do malarstwa, ale zdecydowanie innego.
Duże formaty
i abstrakcje z głowy, bo tam było pełno abstrakcyjnych myśli. Kolory lub ich
brak. Pasjonowało na tyle, że choćbym padała na pysk, malowałam. Żyłam jak
większość tym co tu i teraz, ale miałam swój mały-wielki świat, który w nocy
wśród oddechów dzieci za ścianą dawał mi czas na reset. To, co lądowało na
obrazie było wypadkową przeszłości i teraźniejszości.
Karton, gazeta, węgiel drzewny. Zaczęłam tworzyć kolaże i fascynować się
zniszczonym papierem z odzysku dla tworzenia swoich prac.
Pandemia i torebka od herbaty.
Dziwny, trudny czas, niepewność. Wnętrze szukało ujścia, wywalenia na
zewnątrz. A kiedy tak jest to musi to być już, nie jutro, pojutrze. Chwilowy
brak wolnego płótna, kartonu...I tak pijąc kolejną herbatę uznałam, że w sumie
malować można na wszystkim więc dlaczego nie? Okazało się , że samo
przygotowanie torebki wymaga ode mnie wielkiego skupienia
i cierpliwości, co dawało niesamowitą
odskocznię dla myślącej za dużo głowy. Ślady
od herbaty nadawały charakteru minionego czasu. Papier poplamiony,
niedoskonały, nieidealny, niemal taki, który znajdziesz w dawno zapomnianej
komodzie prababci. Urzekł mnie ten papier od herbaty na tyle, że z wielkich
abstrakcji przeszłam na miniatury, pełne detali i szczegółów. Przygotowanie
torebki to rytuał.
Inspiruje to co wokół, co w sercu, przypadkowy człowiek, dobre i złe słowo,
migocące
zza firanki światło, wspomnienia, dzieciństwo, podróże, krewni i obcy.
Codzienne sytuacje
i niecodzienne kadry z głowy.
To i jeszcze więcej. Więc niech idzie w świat, niech pokaże, że nie ma
ograniczeń wiekowych, czasowych, życiowych. Pasja zostaje na zawsze. A nawet,
jeśli... to i tak wróci.
Na zakończenie wernisażu, po kuluarowych rozmowach przy kawie i słodkim
poczęstunku, nastąpiło losowanie jednej z prac artystki, zatytułowanej
,,Ławeczka”.
Dziękujemy
za przybycie i udział w wydarzeniu wszystkim uczestnikom spotkania.
Gminna Biblioteka Publiczna oraz Stowarzyszenie,, Strefa Aktywności Rozmaitej”
w Krzeszycach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz