W ostatnie
dni mijającego lata, spotkaliśmy się w krzeszyckim Klubie Książki aby podzielić
się refleksjami na temat omawianej tego dnia książki pod tytułem ,,Mój piękny
syn” Davida Sheffa.
Po dość długiej przerwie spowodowanej pandemią Covid-19, mieliśmy okazję
spotkać się
w bibliotece osobiście, czego właśnie naszym klubowiczkom najbardziej
brakowało.
Podczas tej przerwy odbywały się spotkania z autorami popularnych polskich
powieści
lecz w formie on-line.
Książka ,,Mój piękny syn” to wciągająca i przejmująca
powieść napisana przez ojca, którego syn wpadł w sidła nałogu. David Sheff to 63-letni amerykański pisarz i
dziennikarz, który znany jest czytelnikom między innymi dzięki swoim książkom,
takim jak „Chiński Świt”, ale także współpracy z magazynami „The New York
Times” czy „Rolling Stone Magazine”. Udane życie zawodowe przyczyniło się do
licznych sukcesów mężczyzny, a on sam ,w środowisku, uznany mógł być za
wielkiego szczęściarza, wiodącego dość idylliczne życie.
A jednak, rzeczywistość nie była tak kolorowa, jak wydawało się to dalszym
znajomym czy przełożonym Sheffa w latach 90. Kiedy mężczyzna pisał kolejne
artykuły czy wydawał książki, jednocześnie musiał zmierzyć się z poważnymi
problemami we własnej rodzinie, o czym w końcu napisał w „Moim pięknym synu”.
W 1994 roku Sheff odkrywa, że
jego 12-letni wówczas syn Nic ,zaczyna próbować narkotyków
i alkoholu. Choć takie zachowanie
młodego, dojrzewającego chłopaka, nie budzi wielkiego zdziwienia wśród kadry
pedagogicznej, stanowi zaniepokojenie rodziców. Nic jednak nie zwiastuje
ogromnych kłopotów, które na rodzinę Davida spadną w późniejszym czasie.
Mimo rozmów i z reguły dość dojrzałego i odpowiedzialnego zachowania Nica,
chłopak nie kończy
na jednym, zapalonym „tylko na próbę” joincie. Nie zamierza jednak nikomu się z
tego zwierzać,
a tym bardziej nie rodzicom. W końcu wszystko ma pod kontrolą, może rzucić
kiedy tylko zechce,
w żadnym razie nie jest uzależniony.
Chłopak zaczyna eksperymentować z kolejnymi zakazanymi substancjami, a tak
zwane „narkotyki miękkie” przestają mu wystarczać. Mówiąc zaś, że wszystko ma
pod kontrolą, prawdopodobnie pragnie oszukać samego siebie.
Kiedy David zaczyna interweniować, okazuje się, że na prosty ratunek, spotkanie
z psychologiem
czy kilkudniowy odwyk, jest już za późno. Słowa „wszystko w porządku” i
„przepraszam” przestają
już cokolwiek znaczyć.
Rozpoczyna się prawdziwa walka, walka o ratunek syna i o to, by ponownie móc
żyć normalnie.
Niestety do końca nie ma pewności czy po wygranej walce, to ,,normalnie” już pozostanie?
Na zakończenie
spotkania w Dyskusyjnym Klubie Książki, czytelniczki wymieniły się emocjami
jakie towarzyszyły im podczas czytania tej dość trudnej i wstrząsającej
historii, o sile woli, wierze
i ogromnej miłości ojca do syna.
Książka na pewno godna polecenia, nie tylko tym którzy zmagają się z podobnymi
problemami życiowymi.
Dziękujemy za wspólnie spędzony czas i zapraszamy na kolejne DKK, które jest zaplanowane
na 22 październik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz