„Polak sprzeda zmysły”
Konrada Oprzędek
to książka którą członkowie DKK z Krzeszyc omawiali na ostatnim
spotkaniu 20.10.2016 r.
Autor pisze, że pierwowzorem jego książki były reportaże
Krzysztofa Kąkolewskiego, który także na podstawie ogłoszeń prasowych odczytał
historie Polaków. Po przeczytaniu tej książki mam wrażenie, że w świecie
wirtualnym wszystko można kupić i sprzedać. Sprzedać używane majtki, swój mocz,
nerkę na spłatę długów, a kupić: ojca dla przyszłego dziecka, pigułki i inne
preparaty na ból, lęki, na młodość, na pamięć. Na sprzedaż idą także pamiątki
rodzinne, kiedyś ważne dla ich dziadków, rodziców a teraz trzeba mieć już
wszystko jak najnowsze, najlepsze, bo świat ucieka i nikt na nikogo nie czeka. Marzenia
robią z człowieka niewolnika, kupuje, kupuje a później opycha w internecie, za
to kupuje się nowe i tak dalej od nowa.
Konrad Oprzędek w tej książce dość czytelnie wyjaśnia dlaczego Polacy w rankingu ONZ prezentującym najszczęśliwsze
narody świata, zajmują dość odległe miejsce bo aż pięćdziesiąte siódme. Ta książka to krótkie
reportaże, które dość boleśnie pokazują, że
Polacy mają skłonność do
bycia malkontentami i żyją w kraju który nie wykazuje się opiekuńczością wobec
obywateli ,rzuca im kłody pod nogi i nie pozwala godnie żyć, prawdziwie marzyć,
spełniać się i czuć szczęśliwym. Autor
pisze o kraju gdzie młodość nie może cieszyć się swoimi prawami, a starość nie ma tych praw właściwie żadnych. Niestety
w tych reportażach jest dużo gorzkiej
prawdy o życiu polskiej społeczności. Autor stara się tej rzeczywistości sprzeciwić ale jest w tej książce
dużo przykładów polskiego zagubienia, bezradności, rozpaczy i przerażenia i o
tym jak trudno egzystować w świecie odbierającym kolejne perspektywy i następne
szanse.
Ta książka nie porusza spraw polityki. To książka o naszych
małych życiach, w których każdy chciałby
żyć choć odrobinę lepiej, szczęśliwiej i
być trochę bogatszym.
Autor bardzo dobrze
ujął życie polskiej społeczności i
rzeczywistości. Rzeczywistości dnia codziennego przeciętnego „ Kowalskiego” i
niestety ta rzeczywistość jest dość
smutna i nie napawa optymizmem.
Relacja:
Alicji Krzyżyńskiej
DKK KRZESZYCE
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz